czwartek, 19 marca 2015

Ucz się języków miły chłopczyku (i dziewczynko...)

Lubię się uczyć... Wiem, jak to brzmi. Szczególnie w uszach uczniów i studentów. Kiedyś też popukałabym się w głowę, gdybym usłyszała od kogoś takie stwierdzenie. Ale wierzcie mi, że zdolność powiedzenia takich słów przychodzi z czasem i... wcale nie świadczy o tym, że się starzejemy. Na szczęście sposób myślenia zmienia się wraz z wiekiem (aż się boje pomyśleć, co mi przyjdzie do głowy, gdy będę miała siedemdziesiątkę na karku...) i dlatego teraz śmiało mogę powtórzyć, że lubię się uczyć...

Po pierwsze, mam taką pracę, która zmusza mnie do ciągłej nauki. A po drugie, fascynuje mnie poznawanie nowości, zgłębianie tajemnic, odkrywanie moich możliwości. To ważne nie tylko w pracy, ale również w życiu codziennym. Zatem wciąż się uczę wielu rzeczy: jak być mamą, jak rozwija się dziecko, jak patrzeć na świat oczami dziecka i cieszyć się z drobnych rzeczy. Uczę się nurkować. Tak, tak! Mimo, że nurkuję od ponad 6 lat, to ciągle się tego uczę i doskonalę swoje umiejętności. Na wiosnę, na przykład planuję zrobić w końcu kurs Advance Nitrox, który daje mi nowe umiejętności i pozwala na dłuższą eksplorację podwodnego świata (mówię o tym, by się dodatkowo zmobilizować do podjęcia tego wyzwania). Uczę się nowych robótek ręcznych (ostatnie moje osiągnięcie to bransoletki koralikowe na szydełku - przygotowuje się post na ten temat) i robienia różnych drobiazgów użytkowych samodzielnie - takie DIY w moim wydaniu.

Ostatnio natomiast "na tapecie" jest spełnienie mojego małego marzenia, czyli nauka języka włoskiego. Włochy są dla mnie krajem magicznym. Tysiące zabytków, skrywających tajemnice wielu wieków historii, ciepłe morze, wysokie, ośnieżone góry, winnice, prawdziwa pizza i pyszne, mocne espresso, sprawiają, że jest to kraj, który mnie przyciąga, jak magnes i do którego chętnie wracam. Z tego powodu zawsze chciałam nauczyć się mówić w języku papieży, Dantego czy Umberto Eco. Niestety dotąd brakowało mi na to kasy i czasu. Na szczęście jednak znalazłam w końcu rozwiązanie tej bolączki - uczę się kiedy chcę i całkowicie za darmo, dzięki stronie do nauki języków DUOLINGO.COM. Wystarczy zarejestrować się i... zabrać do pracy...


Do wyboru jest wiele języków, jednak po polsku strona umożliwia tylko naukę języka angielskiego na różnych poziomach. Żeby wybrać odpowiedni dla siebie poziom, wystarczy wykonać test. Natomiast jeśli znajomość języka angielskiego oscyluje na poziomie średniozaawansowanym, można, tak jak ja, pokusić się o naukę innego języka. A do wyboru jest ich całkiem sporo:
  • hiszpański
  • francuski
  • niemiecki
  • włoski
  • portugalski
  • duński
  • irlandzki
  • szwedzki
  • holenderski
  • turecki
  • ukraiński
  • węgierski
  • esperanto
  • norweski
  • rosyjski
  • rumuński
  • polski
  • wietnamski
Uff!! Chyba wymieniłam wszystkie. Ale kombinacji językowych jest znacznie więcej. Można uczyć się niemieckiego po hiszpańsku lub francuskiego po chińsku. Dla każdego coś dobrego...

Każda lekcja przygotowana jest w sposób interaktywny i pozwala na uczenie się nie tylko słówek, gramatyki i pisowni, ale również wymowy i rozumienia języka (jeśli mamy do dyspozycji słuchawki z mikrofonem). Lekcje powtórzeniowe pozwalają na łatwe zapamiętanie i utrwalenie wcześniej nauczonego materiału, zaś nauka słówek wspomagana jest zestawem fiszek, powiększającym się z każdą kolejną lekcją.
Dla tych, którzy potrzebują większej motywacji do pracy, przygotowany jest specjalny program. Można określić liczbę punktów uzyskiwanych podczas lekcji, która będzie stanowiła dzienny cel. Po osiągnięciu tego celu zdobywa się dodatkowe korzyści w postaci diamencików (lingots - wolne tłumaczenie...). One z kolei pozwalają na zakupienie w wirtualnym sklepie bonusów językowych - quizów, zestawów idiomów itp..
Można również zasięgnąć porady lub skonsultować się z ekspertem językowym lub innymi uczestnikami kursu, lub też po prostu porozmawiać w języku, którego się uczymy. Dla bardziej zaawansowanych dostępne są artykuły prasowe i różne teksty do samodzielnego tłumaczenia.

Program duolingo.com daje naprawdę szerokie możliwości nauki języka we własnym tempie i całkowicie za darmo. Wystarczy tylko odrobina chęci, żeby zacząć mówić w nowym języku.

A Wy w jakim języku, oprócz oczywiście ojczystego, mówicie lub chcielibyście mówić? Podzielcie się Waszymi umiejętnościami. Może w ten sposób sami zmotywujecie się do doskonalenia swoich zdolności językowych lub zmotywujecie innych do podjęcia wyzwania i nauki nowego języka.

CIAO!

6 komentarzy:

  1. W liceum jako drugi język miałam hiszpański, który bardzo polubiłam. Niestety niewiele z niego pamiętam, gdyż na studiach byłam zmuszona do uczenia się francuskiego. Tym sposobem oba te języki liznęłam i Żadnego się nie nauczyłam :( Teraz marzy mi się nauczenie włoskiego (mam "rodzinę" we Włoszech :) i nigdy tam nie byłam oraz niemieckiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli znasz angielski to polecam tą stronę. Co prawda nauka wymaga trochę samozaparcia i automotywacji (szczególnie jeśli nie ma się nad głową bata w postaci jakiegoś egzaminu lub wydanej kasy), ale naprawdę warto spróbować. Ja już umiałabym zamówić danie z włoskiej katy w restauracji i nawet wiedziałabym z czego to danie jest zrobione ;)

      Usuń
  2. Ja narazie uczę się angielskiego i bardzo się do tego przykładam, bo mi na tym zależy :)) Chciałabym go dobrze umieć, bo swoją przyszłośc wiążę właśnie z krajami w UK albo USA :))

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znacznie łatwiej uczyć się czegokolwiek gdy ma się taką motywację :-) Życzę Ci zatem powodzenia i wytrwałości w realizacji Twoich planów!

      Usuń
  3. Już oblookałam poleconą stronkę bo ja pomimo, że pracuje w języku angielskim jestem totalną nogą do nauki tego języka. Nie wiem jak ludzie potrafią zapamiętywać tyle nowych słów, zwrotów ... chociaż ja zawsze miałam problemy nawet z językiem polskim :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeśli w pracy posługujesz się angielskim, to nie możesz być totalną nogą ;) Zazwyczaj jest tak z tą naszą znajomością języka, że albo nie doceniamy własnych umiejętności albo (co rzadziej się zdarza) przeceniamy je. Ja też w pracy na co dzień używam angielskiego (co prawda tylko w piśmie, ale zawsze), a mam wrażenie, że kompletnie nie znam tego języka i jestem na poziomie początkującym... :)

      Usuń