środa, 15 marca 2017

Chrupiące gofry



Człowiek uczy się całe życie! Nawet w kuchni… Nie żebym była jakimś ekspertem kulinarnym czy szefem kuchni w restauracji z pięcioma gwiazdkami Michelin, ale trochę już w swoim życiu ugotowałam i poeksperymentowałam w tym zakresie. Jednak najprostsze przepisy również potrafią mnie zaskoczyć.

Mając chęć na spełnienie swojej kulinarnej zachcianki, czyli pochłonięcia czegoś słodkiego, ale najlepiej bez cukru, buszowałam w zasobach internetu w intensywnych poszukiwaniach. W oko wpadły mi gofry. Od razu zadziałał odruch warunkowy (o którym usilnie staram się nauczyć moich studentów) i moje ślinianki stanowczo wzmogły swoją aktywność. Mówiąc krótko – zaśliniłam się! A to oznaczało tylko jedno – do roboty! I wtedy stwierdziłam, że zwykłe gofry są… zwykłe, a ja mam ochotę na coś nietypowego. Dzięki dalszym poszukiwaniom trafiłam na doskonale mi znany blog Alaantkoweblw, a w nim przepis na gofry z… kaszy manny. To było to! Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła tego po swojemu i taki przepis znajdziecie poniżej. Jeśli jednak ktoś ma chęć wypróbować oryginalną inspirację moich łakoci, odsyłam go TUTAJ.

Z podanej porcji wyszło mi 13 gofrów. Są pysznie chrupiące z zewnątrz, wilgotne w środku i z pysznych, słodkim posmakiem banana. O tym, że posmakowały naszej rodzince niech świadczy fakt, że po kolacji z tych 13 sztuk, zostały tylko dwie (na 3 osoby konsumujące!).


Zatem do rzeczy:

Składniki:

  •    250 g kaszy manny
  •    0,5 l mleka
  •    50 g masła
  •    3 łyżki mąki pszennej
  •    2 duże jajka
  •    2 dojrzałe banany
  •    0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  •    szczypta soli

      Wykonanie:
Kaszę manną zalać zimnym mlekiem i zostawić na 10-15 min. Masło roztopić i wystudzić. Z białek ze szczyptą soli ubić sztywną pianę. Do kaszy z mlekiem dodać żół5tka, rozgniecione banany, mąkę z proszkiem do pieczenia i roztopione masło i wymieszać, aż składniki dobrze się połączą. Na koniec dodać ubitą pianę z białek i delikatnie połączyć w jednolitą masę.
Smażyć w dobrze nagrzanej gofrownicy (wg zaleceń producenta) przez około 6 min i ustawić w „domki” do ostudzenia (żeby nie zawilgotniały i zachowały chrupkość). Podawać z ulubionymi dodatkami (dżem, cukier puder, bita śmietana, świeże owoce itp.) lub całkowicie na sucho (to nasza wersja). 

Smacznego!
Agnieszka


Ps. Tak mi właśnie przyszło do głowy, że jeśli nie masz w swoich kuchennych zasobach gofrownicy, możesz uzyskaną masę wykorzystać do usmażenia pankejków. Takiej wersji jeszcze nie próbowałam, ale myślę, że będą równie pyszne…


4 komentarze:

  1. O matko zrobiłam je to chyba jeden z lepszych przepisów jaki poznałam :) http://soundlymalinkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci posmakowały :) Moja rodzinka też bardzo je polubiła

      Usuń
  2. Bardzo fajny przepis ;-) z cala pewnością zagoszczą w weekend na naszym stole ;-)!

    OdpowiedzUsuń