piątek, 12 grudnia 2014

Be Beauty - piękne Olsztyńskie Blogerki znów razem...

Olsztyńskie Blogerki znów się spotkały! Co prawda od tego spotkania minął już prawie miesiąc, ale tak czy inaczej warto o nim troszkę opowiedzieć. Poza tym, czyż to nie dobry pretekst, żeby wrócić na "blogerskie łono" z nowym postem. No dobra, nie będę się rozczulać nad tym, jak to mam mało czasu, jak to mi brakuje weny i dopadł mnie blogowy marazm, bo w ten sposób nie wrócę do Was... Zatem do rzeczy...

Spotkałyśmy się w bardzo zacnym gronie, 15 listopada 2014 roku w kawiarni położonej nad brzegiem jeziora Krzywego Hangloose Caffe. O mamo!! Ależ to oficjalnie brzmi! Jakbym pisała sprawozdanie! A przecież wcale nie mam ochoty szykować kolejnego sprawozdania (tych mam pod dostatkiem w pracy...). Chcę się z Wami podzielić swoimi wrażeniami, spostrzeżeniami i przeżyciami z bardzo fajnego spotkania.
Dotarłam do Hangloose Caffe nieco spóźniona, bo... się zgubiłam. We własnym mieście! No ale przecież nie sposób znać wszystkich knajp, nawet w mieście, w którym mieszka się od urodzenia, tym bardziej, że ta jest stosunkowo nowa i jeszcze w niej nie byłam. Przywitało mnie jedenaście uśmiechniętych Bab (dziewczyny, mam nadzieję, że się nie obrazicie... Te "baby" to z sympatią...) i bardzo elegancko udekorowany stół. Każda z nas miała wyznaczone miejsce przy stole i to nie karteczkami, jak na weselu, lecz pięknymi spersonalizowanymi torbami, wykonanymi przez firmę Szata. Mój Dziubdziub prezentuje się na tej torbie urzekająco! Z resztą zobaczcie sami:

Torba z wizerunkiem Dziubdziuba - urocza!
 Hasło przewodnie spotkania mówi samo za siebie - Be Beauty, więc i treść była... hmmm... piękna... W naszym babskim gronie mogłyśmy porozmawiać o wszystkim, co dotyczy wyglądu. A zaczęłyśmy od sprawy, a właściwie DWÓCH spraw, najważniejszych dla kobiety, czyli od pogawędki o biustach. Która z nas nie chce, żeby jej biust wyglądał ładnie, ponętnie, a do tego, żeby było po prostu wygodnie. Jedynym na to sposobem, jest odpowiedni biustonosz. I tu przyszła z odsieczą Kasia Ludwiszewska ze Studio Bra. Kasia jest profesjonalną brafitterką i dobiera staniki, jak nikt inny. Mogę polecić ją z czystym sumieniem, bo już wcześniej korzystałam z jej pomocy w doborze stanika sportowego. Opowiedziała nam ze szczegółami jak dobierać, zakładać i nosić biustonosz, żeby móc dumnie wypiąć pierś do przodu. A po prezentacji, każda z nas miała możliwość osobistych konsultacji i doboru bielizny. Kobiety, wierzcie mi, naprawdę WARTO!

Instrukcja obsługi biustonosza
Kobiecy raj...
Ola, jedna z organizatorek, uraczyła nas krótką prezentacją ciekawego sprzętu  SodaStream. Urządzenie troszkę mnie zaskoczyło, bo z wyglądu kompletnie nie przypomina starego, dobrego syfonu do wody gazowanej. Moi rodzice mieli taki ze szkła otoczonego siatką w kolorze złota. Wyglądał tandetnie, ale jaką robił dobrą wodę gazowaną... Mmmm, wspomnienia... SodaStream to taka bardzo nowoczesna wersja syfonu. I choć ja osobiści już od dawna nie pijam wody gazowanej, dzieciaki, które były na naszym spotkaniu, były zachwycone. Tym bardziej, że do nagazowanej wody producent przewidział syropy o różnych smakach.

Syfon do wody gazowanej nowej generacji
 Na koniec, z wizytą do bandy Bab przyszedł z Akademii Zdrowia przystojny trener personalny (odważny...). Opowiedział nam troszkę o tym, co zrobić, żeby utrzymać sprawność fizyczną i smukłą sylwetkę. Szkoda tylko, że nie pokazał nam jakiegoś skutecznego zestawu ćwiczeń do wykorzystania w domu. No dobra, która z nas zmobilizuje się do samodzielnych ćwiczeń w domu - lepiej wyjść do jakiegoś klubu fitness i poćwiczyć w dobrym towarzystwie, pod okiem jakiegoś przystojnego trenera...

Takiego trenera to można nie tylko posłuchać, ale też na niego popatrzeć...
W międzyczasie raczyłyśmy się pyszną kawą, ciasteczkami, kanapkami i ciachem. Lunch może nie był najbardziej udany (no cóż, to jedyny punkt programu nad którym mogę ponarzekać...), ale to tylko drobny szczegół, który moim zdaniem zupełnie nie wpłynął na atmosferę spotkania. A dyskusjom nie było końca i nikt nie ważył się przerwać (bo trzeba mieć niezłą odwagę, żeby przerwać kobietom rozmowę).

Ożywiona dyskusja...
Zasłuchane... Bo temat niezwykle ważny...
Mniam...
Nie mogę nie wspomnieć też o paru niespodziankach od sponsorów spotkania. O przepięknych torbach od firmy Szata już wspominała. Ale poza tym, firma Coloris uraczyła nas drobnym zestawem kosmetyków, których przyznam szczerze, jeszcze nie zdążyłam wypróbować. Natomiast od firmy Kupiec czekała na nas torba łakoci i książeczka z bardzo ciekawymi przepisami (naprawdę wartymi wypróbowania). Z tych wszystkich produktów do zjedzenia, najbardziej przypadły mi do gustu ciasteczka zbożowe i oczywiście moja ukochana kasza jaglana, z której jak z ziemniaka za czasów PRLu, można przygotować tysiąc potraw.

Pyszności od firmy Kupiec
Torby z kosmetykami od firmy Coloris
Cóż zatem powiedzieć na koniec? Było smacznie, zdrowo i pięknie... Naprawdę Beauty! Dziękuję organizatorkom: Oli z rodzinkazinnegoswiata.pl i Sylwii z julkaijejmiejscenaziemi.blogspot.com/ za czas i pracę włożoną w zorganizowanie naszego spotkania; sponsorom:
Hangloose Caffe, Szata, Studio Bra, Akademia Zdrowia, Coloris, Kupiec, SodaStream za pomoc i przychylność i Wam dziewczyny za wspólne fajne chwile. Do zobaczenia na następnym blogowym spotkaniu! Już się nie mogę doczekać...


Uczestniczki spotkania Be Beauty w komplecie
A oto uczestniczki spotkania Be Beauty:
- Monika z http://zurnalistka.blogspot.com/
- Ania z www.dziecieceklimaty.pl
- Asia z notosruu.blogspot.com
- Karolina z bryndalskiswiat.blogspot.com
- Kasia z www.katiuszka1988.blogspot.com
- Agnieszka, czyli ja, z zmotylemnadloni.blogspot.com
- Ilona z panirolnik.blogspot.com
- Ania z anibarpiomar.blogspot.com
- Magda z www.magdalenasulwinska.pl
- Edyta z http://weekendowa-kuchenka.blogspot.com/

2 komentarze:

  1. Teraz wiem, że Twoje spóźnienie to moja wina i biję się w pierś :)
    A takie relacje ze spotkania to miód na moje serce. Dla takich wspaniałych blogerek jak te olsztyńskie warto organizować spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, to stanowczo wszystko przez Ciebie! To moje całe blogowanie (marne i nieregularne) też ;) A o spotkania poproszę częściej, bo bardzo polubiłam tą naszą olsztyńską blogerkową społeczność. Mam nadzieję, że też troszkę ze wzajemnością ;)

      Usuń