czwartek, 11 grudnia 2014

17 miesięcy Dziubdziuba

To już 17 miesięcy odkąd Dziubdziub wywróciła moje życie do góry nogami. Ależ ten czas pędzi, chciałoby się rzec, ale... Czas mija dokładnie tak jak powinien. Jeśli dostrzegamy małe rzeczy i umiemy się nimi cieszyć, czas nie ucieka, tylko płynie, jak spokojna woda... Jak to filozoficznie zabrzmiało! Chyba nie ma w tym nic dziwnego, że takie dni jak dziś nastrajają troszkę filozoficznie. Odkąd jest Dziubdziub, mnie takie chwile nastrajają bardzo radośnie i optymistycznie. To najpiękniejsze 17 miesięcy w moim życiu. I nie mówię, że pięknie to znaczy łatwo, bo wcale nie jest łatwo. Każda mama wie o tym doskonale. Piękno tych miesięcy, to możliwość poznawania kogoś, kto życie dopiero poznaje z ogromnym entuzjazmem i zaciekawieniem, to możliwość uczenia się poznawania świata oczami dziecka, uczenie się tego na nowo...
Dziubdziubie jesteś małą spryciulą, niesamowicie spostrzegawczą i dzięki temu nowych rzeczy uczysz się w mgnieniu oka. Uwielbiasz rysować, naklejać naklejki (wszędzie gdzie się da), grać w piłkę. Tańczysz, jak mała baletnica, a czasem nawet sama sobie do tego tańca śpiewasz. No i uwielbiasz książki. Uwielbiasz je oglądać, opowiadać i słuchać, gdy ktoś Ci je czyta. Istny mól książkowy...
Rośnij zdrowa i szczęśliwa! Kocham Cię mój Aniołku!

Czyż ten nie uśmiech powala na kolana...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz